Z butelki czy z kranu ?

Jeszcze do niedawna woda z warszawskich kranów pozostawiała wiele do życzenia, bywała mętna, przebarwiona lub pachniała chlorem. Od kilku lat warszawska „kranówka” jest jednak smaczna i można ją bezpiecznie pić. Woda wodociągowa znajduje się bowiem pod ścisłym nadzorem sanepidu, a jej jakość regulują polskie przepisy oraz Unii Europejskiej – dokładnie te same, które obowiązują producentów wody butelkowanej. Dziś woda z kranu w Paryżu, Berlinie, Londynie i Warszawie spełnia te same wymagania! Uruchomiono nawet kampanię społeczną „Piję wodę z kranu” mimo to większość z nas nadal nie wierzy i nie docenia ekologicznych, ekonomicznych i zdrowotnych korzyści płynących 
z zastępowania „kranówką” napojów i wody butelkowanej.

Woda z kranu posiada minerały w tym biopierwiastki takie jak wapń i magnez. – zawierające nawet do ok. 500 mg substancji mineralnych w litrze. Osadzający się kamień w czajniku to właśnie te cenne minerały! Minerały odpowiadają za powstawanie na herbacie tzw. kożucha, lecz ich obecność jest korzystna dla naszego organizmu.

Co znajdziemy w wodzie butelkowanej? Obecna sytuacja prawna nie zobowiązuje producentów do jednoznacznego nazywania swoich produktów. Na butelkach często znajdujemy opisy: naturalna woda źródlana, naturalna woda mineralna itp. Więc jaką wodę pijemy? Abyśmy mogli to sprawdzić, powinniśmy odczytać sumę rozpuszczonych w niej substancji mineralnych – taka informacja powinna znajdować się na opakowaniu. Za wodę mineralną uznaję się taką, która w 1 litrze zawiera minimum 1000 mg substancji mineralnych.

Jakie koszty oprócz ceny za butelkę ponosimy korzystając z wody butelkowanej? Średniorocznie na Polski rynek trafia ok 4,5 miliarda plastikowych butelek z napojami. Ponownie przetwarzanych jest 1,1 mld, a reszta, czyli ok. 80%, ląduje w lasach, na wysypiskach śmieci albo w piecach. Wyprodukowanie jednej butelki wiąże się z emisją 0,5 kg dwutlenku węgla, jej rozkład trwa 500 lat. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia – transport, bo przecież abyśmy mogli kupić wodę w butelce najpierw musi ona dotrzeć do naszych sklepów, nierzadko pokonując setki kilometrów. Oznacza to dziesiątki ciężarówek rozjeżdżających nasze drogi i zanieczyszczających środowisko spalinami i hałasem. A przecież wodę mamy w domu na wyciągnięcie ręki w naszych kranach!

No to aby Was przekonać do wody z kranu dodam tylko, że litr wody z kranu w Warszawie kosztuje ok jednego grosza, a litr wody butelkowej w sklepie ponad jeden złotych.

Dlatego podpisuję się pod kampanią „Piję wodę z kranu” jest tania, zdrowa i smakuje.

Dodam od siebie, że moje dzieci chodzące do warszawskiej szkoły mają w szkole źródełko i piją wodę z kranu od 3 lat i nic im nie jest!

Obserwuj nas na LinkedIn!

Nie pozwól, aby coś Cię ominęło. Koniecznie sprawdź nasz profil LinkedIn, na którym aktywnie dzielimy się wartościową wiedzą dotyczącą dla mieszkańców, specjalnie dla Ciebie!